sobota, 9 sierpnia 2014

Rozdział 6 : Do Celu

Podążała korytarzem obsypanym obrazami , niektóre przedstawiały wielkich królów , inne zaś dzieci w plenerach . Niektóre były piękne i czuć z nich było radość i beztroskę , a niektóre wręcz odwrotnie , płynęła z nich udręka , smutek .
Do dzwonka zostało niecałe 5 minut . Tak więc Alicja nie śpieszyła się zbytnio , na rękę było jej spóźnienie się i zapytanie Profesora o powody przekazania Dyrektorowi takich informacji . Ciekawiło ją coraz bardziej zachowanie nauczyciela .
W końcu dotarła do sali . Właśnie zabrzmiał dzwonek . Uczniowie wylecieli z klasy niczym burza , tylko kilka osób z " elity " uśmiechnęło się do Alicji w akcie uznania jej czynu .
Alicja nieśmiało weszła do sali . Spojrzała na nauczyciela sprawdzającego prace uczniów . Miał na oczach okulary w ciemnych oprawkach , był ubrany w jasne dżinsy i ciemny sweter , miał lekko rozsunięty suwak w swetrze co pozwoliło Alicji na chwilę spojrzenia na umięśnioną klatkę piersiową belfra .
Mała stanęła przy swojej ławce , pakując swoje rzeczy . Przez okno pomachała jej Mariola i gestem uniesionego kciuka zapytała czy wszystko w porządku . Alicja przytaknęła ruchem głowy i uśmiechnęła się promiennie . W tym samym momencie Pan Michał spojrzał na nią spod okularów i westchną  , poprawił się na fotelu , pogłaskał się po brodzie i westchną ponownie .
- Alicjo ... hmm.....
- Słucham ? - spytała lekko poirytowana
- Zapewne chcesz wiedzieć czemu wiedziałem że to twoja praca ?- powiedział pytająco .
- Ta , chcę ...
- A więc , Alu , Alu , Alu w co ty ze mną grasz ? - spytał dziwnie obniżonym głosem .
Alicja zdziwiła się tym pytaniem . Pomyślała " Kurcze , o co mu chodzi "
- Ja ? Czemu miałabym w coś grać ? Nie rozumiem pytania ... - powiedziała szczerze .
- Najpierw ta akcja z gwałcicielem . Mogło Ci się coś stać ! - prawie krzyczał .
Alicja uśmiechała się podstępnie .
- Czemu się śmiejesz ? - zapytał zdenerwowany Michał .
- Bo mnie Pan Profesor rozśmieszył - powiedziała nadal się śmiejąc - Mnie nic nie ruszy . Nie zna Pan przysłowia ? " Złego diabli nie biorą " ?- Zapytała niewinnie .
- Słuchaj Alu , po prostu nie chcę by coś Ci się stało - powiedział z troską - A co do twojej pracy . Wiedziałem , że to twoja bo Eliza nie pisze nigdy tak ... tak ....- szukał właściwego słowa - tak dogłębnie , tak inteligentnie . Musiałem powiedzieć panu Dyrektorowi . To miłe że wstawiłaś się za koleżanką , ale nie będziesz mogła bronić każdego . Tak się nie da .
- Założy się pan ? Czy bronić to zawsze znaczy wsiąść winę na siebie ?.... Nie wydaje mi się . - powiedziała pewna siebie .
W tym momencie Profesor wstał , podszedł do niej bliżej , zdjął okulary i spojrzał na nią uważnie .
- Jest w tobie coś , czego nie potrafię odkryć , coś czego chce się dowiedzieć . - powiedział .

Nagle Alicja upadła na kolana i złapała się za głowę , tak jakby przeszywała ją niezmierna ilość decybeli . Michał wziął ją w ramiona i po chwili nawet nie zauważyła jak się w nie wtuliła . Nigdzie nie czuła się tak bezpiecznie jak w jego męskich ramionach . Spojrzała na niego , a on nachylił się delikatnie , pogłaskał ją czule po policzku i delikatnie musną jej usta swoimi , tak jakby się bał że ona się odsunie , ale nic takiego się nie stało , wręcz przeciwnie , przyciągnęła go mocniej . Zatracili się w pocałunku . Nagle Mała się wycofała , spojrzała na niego oczami winnego dziecka , chwyciła torbę i uciekła z klasy .
Wybiegł za nią , ale nie zdołał jej dogonić , rozpłynęła się w powietrzu .

/
Wieczorem postanowił przejść się nad jezioro .
Ona tam była , zobaczył ją już z daleka . Siedziała z założonymi słuchawkami i śpiewała . " Cause I’m only a crack
In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see
For you to see " 

Spiewała tak pięknie , niewinnie  niczym syrena . Miała przepiękny głos . Stał tam zauroczony jej spiewem i już wiedział ... już wiedział  , że jej miejsce jest przy jego boku .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz